Polemika do „Nie Zapomniał Wół”
Opublikowanie artykułu "Nie Zapomniał Wół" zmusiło mnie do przedstawienia swojej opinii do pierwszej części niniejszego artykułu tzn. sobotniego poranka.
Nie ukrywając wg opisu jestem jednym z opisanych "dwóch dobrych graczy, grających zresztą z białych markerów". Uważam, że w imię Naszego wspólnego interesu, członków Klubu Binowo Park należy pomagać początkującym koleżankom i kolegom. Izolowanie się poprzez wypędzanie ich na małe pole niczego nikomu dobrego nie przyniesie, a niniejsi gracze stając się członkami naszego klubu są jego pełnoprawnymi członkami.
Przyznaję że w odczuciu moich serdecznych kolegów grających za nami popełniliśmy przekroczenie zasad golfowych, za co przepraszamy lecz jeżeli dwa realne przestoje jakie miały miejsce na dołku 12 gdzie zostaliśmy pierwszy raz dogonieni i na dołku 15, na którym nastąpiło przepuszczenie mniej licznego flightu powodują tak poważne załamanie wyniku to powiem szczerze należy poświęcić większą uwagę na trening mentalny, który przez przypadek zapewniliśmy. Przytoczony przeze mnie brak okazji odnosił się do konieczności oddania przez "trójkę" uderzeń bezpośrednich, na green
na 13 dołku o długości 210 m i na 14 dołku długości 260 m.
Niestety za reakcje ludzkie i ich wypowiedzi w sytuacji stresu nie jestem w stanie odpowiadać, jednakże wszystkim życzę swojego opanowania i szybkości prowadzenia gry. Za zaistniały dyskomfort przepraszam i postaram się nie przeszkadzać więcej kolegom w dążeniu do doskonałości golfowej.
Krzysztof Boniewski.