Wit Old Cup
Na polu w Binowie podobnie jak w pamiętnym "Misiu" Stanisława Barei zrodziła się nowa tradycja. Witold Jabłoński zorganizował prywatny, urodzinowy i ekskluzywny turniej.
Gdzie się najlepiej czują golfiści?
Oczywiscie na polu golfowym. Nic więc dziwnego, że niektórzy lubią sobie również poświętować. Znany (i całkiem niezły) golfista Witold Jabłoński zorganizował w piątek 11 listopada swoje urodziny na polu w Binowie. Była runda golfa połączona z turniejem dla przyjaciół, poczęstunek i tradycyjne już cygaro.
Przed startem (od lewej) Ryszard Tosiek, Jerzy Dutczak, Jarosław Dobrzyński i jubilat Witold Jabłoński
Wręczenie nagrody – za pierwsze miejsce butelka wspaniałego hiszpańskiego wina AD 1998.