Mistrzostwa Polski Mid-Amatorów i Seniorów rozstrzygnięte
W Mistrzostwach Polski Mid-Amatorów wygrał Timothy Hyland. Najlepszym seniorem mistrzostw był, prowadzący od poczatku do końca Douglas Truter. Mistrzynią wsród kobiet Mid-Amatorek okazała się Joanna Meronk (na zdjęciu).
Niedzielny finał zawodów upłynął pod znakiem dobrych wyników i dużych niespodzianek. Przed finałowa rundą nastąpił "cut" – do dalszej rywalizacji przeszło 80 zawodników, w tym 55 Mid-Amatorów, 15 Seniorów i 10 kobiet. Komitet Turniejowy podjął bowiem decyzję o zmianie reguł przeprowadzania cut’a przy pozostawieniu 78 miejsc i remisów. Miejsca w finale zostały przyznane procentowo w stosunku do ilości uczestników w danej klasyfikacji a nie jak pierwotnie planowano według miejsca w połączonej klasyfikacji brutto. Gdyby zastosowano planowny model cut’a w finałowej rundzie grało by tylko kilka kobiet i kilku seniorów. Była to dobra i sprawiedliwa decyzja organizatorów.
W najmocniej obsadzonej klasyfikacji Mid-Amatorów prowadzenie utrzymał Timothy Hyland. Myliłby się jednak każdy, kto by uważał że przyszło mu to łatwo. Do osiemnastego dołka trwała zażarta rywalizacja między Timoty a Piotrem Robełkiem. Ostatecznie piłka Piotra wpadła do wody i wszystko było jasne. Timoty po zwycięstwie powiedział – wolałbym wygrać puttem na greenie a tak to zwycięstwo dostałem gratis. Na trzecie miejsce podium wskoczył Radosław Kanas. Radek po fatalnej pierwszej rundzie zagrał w drugiej 77, a w trzeciej 78 uderzeń. Najgorsze, czwarte miejsce zajął Michał Poniż. Michał nie mógł sobie darować słabej drugiej rundy, która zepchnęła go poza podium. Niespodzianką in minus finału był fatalny wynik drugiego po wczorajszej rundzie Marka Góry. Słabiutkie 88 w finale spowodowało jego spadek na 5 miejsce.
W rywalizacji Seniorów nie było niespodzianek, wygrał prowadzący od początku Douglas Truter, faworyt gospodarzy Paweł Grzelak mimo dobrej ostatniej rundy (78) musiał sie zadowolić tytułem wicemistrza. Trzeci w klasyfikacji seniorów był Jan Musiolik.
Największe emocje towarzyszyły rywalizacji kobiet, tu przed finałowa rundą różnice były minimalne i aż sześć pań mogło sięgnąć po tytuł. Najlepiej w finale (83) zagrała Joanna Meronk. Po podliczeniu wyników okazało się, że do wyłonienia mistrzyni konieczna będzie dogrywka. Do play off stanęły Joanna Meronk i Dorota Jankowska. Kiedy putt Joanny na para na pierwszym dołku dogrywki wpadł do dołka, mistrzyni nie miała jeszcze świadomości zwycięstwa. Chciała grac dalej myśląc, że był remis. Dopiero kibice swoimi okrzykami entuzjazmu uświadomili jej zwycięstwo. Joanna długo nie mogła uwierzyć w swój sukces. Podziękowała synowi Adrianowi (był jej caddie) za pomoc w odniesieniu zwycięstwa.