Folta po raz drugi
Drugi był Andrzej Zawadzki – wydawca magazynu "Golfista". Andrzej zagrał kilka birdies ale też miał kilka wpadek. Trzeba jednak przyznać, że postawił Zbyszkowi "wysoko poprzeczkę". Ostatecznie zakończył zmagania z wynikiem 70, zagrał też najlepiej w rundzie finałowej – 32 uderzenia. Trzeci był Jerzy Dutczak – 77 uderzeń, a czwarty Józef Wilk – 79. Oto pozostałe wyniki wśród mężczyzn:
5. Mirosław Kwiatkowski (Kurier Szczeciński) – 80
6. Michał Gałkiewicz (Berlin) – 80
7. Andrzej Suprynowicz (Głos Szczeciński) – 83
8. Piotr Tolko (Rzecznik prasowy ZUS) – 84
9. Michał Abkowicz (Szczecin Biznes) – 88
10. Bogusław Łuszczyński (dziennikarz niezależny) – 93
11. Andrzej Szymkiewicz (Kurier Szczecinski) – 94
12. Jarosław Gaszyński (dziennikarz z zamiłowania i wykształcenia) – 95
13. Włodzimierz Abkowicz (Świat Biznesu) – 104
14. Michał Kłos (Kurier-Press) – 52 po jednej rundzie
15. Ryszard Kwapisz (7 dni Gryfina) – 54 po jednej rundzie
16. Przemysław Nadolski (TVP) – 59 po jednej rundzie
17. Stanisław Heropolitański (Rzecznik prasowy PS) – 61 po jednej rundzie
18. Jerzy Połowniak (Gazeta Wyborcza) – 63 po jednej rundzie
W klasyfikacji kobiet wygrała tradycyjnie już po raz dwunasty Małgosia Lipczyńska (Atelier). Zwycięzczyni jako jedyna z pań zagrała dwie rundy. Swój start ukończyła z wynikiem 91 uderzeń. Pozostałe zawodniczki zagrały po jednej rundzie. Druga była Renata Ostrowska-Gruszka (Studio Dao) – 49 uderzeń. Dalsza klasyfikacja pań.
3. Sylwia Abkowicz (Świat Biznesu) – 52
4. Magdalena Szczepkowska (Kurier Szczeciński) – 55
5. Stanisława Siewiera (Kurier Szczeciński) – 62
6. Beata Jurgielewicz (RMF Maxx) – 64
W kategorii open, gości organizatorów, wygrał z wynikiem 76 Grzegorz Adamowicz.
Wśród gości wyróżniał się Wicemarszałek Województwa Zachodniopomorskiego, były dziennikarz Witold Jabłoński. Jakkolwiek znakomity golfista tym razem występował oficjalnie jako patron turnieju. Szkoda, że nie grał, być może kolejność na liście zwycięzców była by inna. Pozwolił sobie tylko na udział w konkursie "najbliżej dołka" do którego wystartował w garniturze. Pozostałą część swojego pobytu na polu poświęcił na przekomarzanie się z redaktorem Mirosławem Kwiatkowskim. Wzajemna sympatia obu panów staje się powoli anegdotyczna.
Tegoroczne święto golfistów – dziennikarzy odbyło się na polu w Binowie w sobotę 14 czerwca 2008. Turniej ten jest, być może, turniejem o najdłuższym stażu ze wszystkich polskich turniejów golfowych. Ojcem przedsięwzięcia jest Włodzimierz "Wowa" Abkowicz długoletni prezes wydawnictwa Kurier Press w Szczecinie. Do momentu zamknięcia pola turniej był rozgrywany w Łukęcinie, w tym roku po raz drugi gościł na polu w Binowie. Tegoroczny zwycięzca zanotował tym samy drugi tryumf w tym turnieju. Oprócz niego wygrywali dotąd: Jerzy Dutczak (trzykrotnie), Mirosław Kwiatkowski, Michał Abkowicz, Paweł Winiarski (wszyscy dwukrotnie), Witold Jabłoński (jeden raz).
Turniej pod patronatem Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego organizuje Wydawnictwo „Kurier-Press”. Sponsorami turnieju byli ZCH Police i PKO Bank Polski. Po "Wowce" zadania głownego organizatora przejęła Marta Rapcewicz i trzeba przyznać znakomicie wywiązuje się z tego zadania.
Andrzej Zawadzki z dyplomem za drugie miejsce
Małgosia Lipczyńska wygrała, jak dotąd, dwanaście razy
Redaktor Mirosław Kwiatkowski (z lewej) z Wicemarszałkiem Witoldem Jabłońskim i Małgorzatą Lipczyńską
Bogusław Łuszczyński (z prawej) wygrał konkurs najbliżej dołka, w oddali Jarosław Gaszyński
Andrzej Suprynowicz (z lewej) i Michał Kłos
Andrzej Szymkiewicz nie mógł odżałować swojego wyniku. Zwykle gra dużo lepiej.
Piotr Tolko
Michał Gałkiewicz
Dorota Tolko, zbieżność nazwisk z Piotrem nieprzypadkowa, z nagrodami za drugie miejsce w konkursie najbliżej dołka.
Józef Wilk – nestor szczecińskich golfistów, zagrał bardzo dobrze i zajął czwarte miejsce
Ojciec Turnieju Włodzimierz "Wowka" Abkowicz
Zbiorowe zdjęcie golfistów, sponsorów i gości
Własciwe wykorzystanie wózka golfowego – modejki U-studio podczas pokazu
Zbliżenie na "Kierowcę" wózka z poprzedniego zdjęcia, któryż z panów nie chciałby mieć takiego "kierowcy" do własnej dyspozycji