Puchar Polski 2005
Jeszcze raz okazało się, że Postołowo Golf Club dysponuje jednym z najbardziej wymagających pól golfowych w Polsce. Zmagania o Golfowy Puchar Polski dostarczyły wszystkim zawodnikom mocnych emocji. W trudnej rywalizacji najlepszym okazał się Piotr Robełek z Warszawy.
Wyniki turnieju należy ocenić jako raczej słabe. Rezultat, który wystarczył do zwycięstwa (+10) nie jest oszołamiający. Zwłaszcza, że warunki do grania były dobre, przeszkadzał jedynie dość silny, porywisty wiatr. Apetyty rozbudziła pierwsza runda, po której prowadził Michał Kasprowicz (+1) przed późniejszym zwycięzcą P.Robełkiem (+2). W drugiej rundzie obaj prowadzący zagrali słabo. Nieco lepszy okazał się Piotr Robełek, który z wynikiem 154 został zwycięzcą, W tym roku Piotr gra dużo i ma dobrą formę. Michał Kasprowicz zagrał drugiego dnia 83, spadł w klasyfikacji na 4 miejsce i pewnie jeszcze długo będzie rozpamiętywał straconą szansę. Na drugie miejsce (z dziewiątego) awansował bardzo dobrze grający w drugim dniu weteran Zdzisław Małkus (155, druga runda +3). Trzeci (również 155) był 13-latek ze Szwecji Robin Kokociński. Robin (HCP 3,9) gra w klubie Eslov w południowej Szwecji. Z jego umiejętnościami mógłby być nadzieją polskiej kadry narodowej juniorów. Sęk w tym, że Robin mimo polskiego pochodzenia i znajomości języka nie ma polskiego paszportu. To może poprośmy prezydenta skoro Olisadebe jest Polakiem to i Robin mógłby.
Nasz Zachodniopomorski region był tym razem słabiej reprezentowany. Najlepszy z naszych zawodników był reprezentujący Klub Golf & Relax z Łukecina Piotr Dąbrowiecki, który z wynikiem 155 zajął ex equo 4 miejsce.
Z Amberowców najlepiej zagrał Romuald Szałagan (8 m. 161). Ale on tak naprawdę to jest z Wrocławia. W Amber Baltc Golf Club najlepsi gracze to armia zaciężna, Marek Marcinkowski (9m. 161) jest z Warszawy a Witold Weynerowski (13m. 164) z emigracji.
Z Binowa najlepsi byli Radek Kanas (10 miejsce -163) i Kuba Żelazny (19 miejsce – 167). Słabiej wypadli Paweł Grzelak (30m. 172), Marek Góra (36m. 173). Jeszcze dalej zakończyli swój udział Wiktor Bąk(46m. 180) i Andrzej Olszewski (59m. 187). Golfmedia.pl widziały jeszcze kilku znanych szczecińskich bywalców pól golfowych jak drugiego reprezentanta klubu Golf & Relax z Łukecina Wojtka Murgrabię (90m. 198) oraz Kazimierza Mendaka z Binowa. (119m. 210).
Kazio Mendak powiedział, że jest „przegrany” to znaczy za dużo ostatnio grał- proszę dobrze zrozumieć. Dla malkontentów powiedzmy jednak, że każde miejsce w takim turnieju jest lepsze niż żadne. Zawody były dobrze zorganizowane. Pole w bardzo dobrym stanie. Greeny bardzo szybkie i wymagające. Każdy kto kiedykolwiek grał w Postołowie potwierdzi, że pole niewątpliwie należy do najlepszych w Polsce. Kto nie był niech więc żałuje.
W turnieju brało udział kilku obcokrajowców. Odwiedził nas Sympatyczny Słoweniec Vito Bregar z Bled GC. Od niego dowiedzieliśmy się, że w Słowenii jest 9 pól golfowych w tym jedno pole doskonałej klasy wybudowane na brzegu Adriatyku.
Nie wyjedzie z dobrymi wspomnieniami z turnieju Czech Franz Kubaschek. Został on bowiem zdyskwalikowany przez swojego markera. Na 18 dołku posłał swój drive w kierunku hazardu. Mimo tego, że drop był bezdyskusyjny marker kazał mu wracać na tee. Zrezygnowany Czech, machnął ręką i zszedł z pola. Na stronach golfmedia.pl zawsze apeluję o czystość reguł gry pozostawię więc tę sytuację bez komentarza.
W rywalizacji nie brał udziału Darek Koss z Sierra Golf Club. Jeździł meleksem z nogą w gipsie. Miesiąc temu miał wypadek podczas testowej jazdy Lexusem. Chcąc ominąć auto, które jechało jego pasem na czołówkę, uderzył z prędkością ponad 100 km/h w drzewo. Przypłacił to kontuzją stopy i kolana. z trzech pozostałych osób znajdujących się w samochodzie dwie wyszły bez szwanku, a jedna została dość poważnie ranna (nie była zapięta w pasy). Co najmniej pół roku będzie zajmował się rehabilitacją zamiast grą w golfa.
Zwycięzca Piotr Robełek (First Warsaw G&CC) putuje na 9 greenie
Zdzisław Małkus (Cabramatta GC) zgrywa drugie uderzenie na dziewiąty green, skończy ten dołek birdie.
Od lewej Roman Kostrzyński (Tower GC – 4 m.) i Robin Kokociński (Eslov GK – 3m.)
Wielki przegrany Michał Kasprowicz (Panorama GC – 4m.)
Janek Zawadowski (7m.) pokazuje -"Tak to się robi", Piotr Dąbrowiecki (6m.) podziwia
Raosław Kanas (Binowo Park – 10m.) puttuje, Piotr Dąbrowiecki patrzy
Dumny ojciec Jarosław (72 m.) i zdolny syn Robin (3 m.) Kokocińscy
Tym razem wydawca magazynu Golf Mediatour – Zbigniew Folta (99 m.) nie był zadowolony ze swojej gry.
Od lewej Wojciech Kruk (Amber Baltic GC), Jan Dębek (Mazury G&CC), Dariusz Jedrzejewski (Golf Palace) i Czech Franz Kubaschek (Prosper Golf)
Stanisław Kałużny (Tower GC) umie przyłożyć, nic dziwnego przez wiele lat trenował karate
Rafał Podkański (Royal GC Wilanów) zagrywa aproach-a na czwarty green
"Sergio" – Sergiusz Gniadecki z Sierra Golf Club putuje na 18 greenie
Jerzy Burdzy (Mazury G&CC) chipuje do 18 greenu